Dawno temu mój mentor mówił mi: jeśli nie wiesz jak zacząć (mowa o wypełnieniu grafiką płaszczyzny), narysuj sobie prostokąt i spróbuj wkomponować w niego linie, później kropkę, później drugi prostokąt… I tak powstawały prostokąty. Nigdy jednak nie były one postawione na narożniku. A w sumie dlaczego?
Będąc przejazdem w Rotterdamie natrafiłem z pomocą Polki mieszkającej na stałe w Holandii (pozdrowienia dla Ciebie, Iwona!) na budynki Kubus autorstwa Pieta Bloma, które swoim wyglądem zaprzeczają zasadom pionu i poziomu. Jak się w nich mieszka, nie wiem. Ale trzeba przyznać, że robią wrażenie – nie nowoczesnymi materiałami, nie proporcjami, nie pięknem samym w sobie, ale prostym… przekrzywieniem głowy. Może miał być to żart, może próba udowodnienia, że można. Niemniej efekt zaskoczenia został osiągnięty.
Fajnie czasem zaskakiwać. W grafice również, choć pewnie wszystko już zostało wymyślone. A może nie wszystko?
Tylko kto z klientów poświęci swoje pieniądze dla żartu?