Z niczego, bo parę zdjęć i opisów oraz oryginalne drzwi w białostockim muzeum to tak naprawdę żadna dokumentacja do zrobienia repliki. Repliki lekkiego samochodu pancernego polskiej produkcji z okresu dwudziestolecia międzywojennego o nazwie wz. 34. Do czasów współczesnych nie zachował się żaden egzemplarz, ale dzięki zapałowi i pomysłowości pasjonatów powstały niezależnie w różnych miejscach Polski już cztery jeżdżące (!) pojazdy. Brak rysunków i planów wymusił na konstruktorach kreatywność, dostosowanie podzespołów np. poloneza lub budowanie wszystkiego od podstaw, z wykorzystaniem np. kół z radzieckiej armaty. Efekty tej zabawy są mniej lub bardziej zbliżone do oryginału, tym bardziej, że już od przeszło siedemdziesięciu lat tego oryginału nie ma. Repliki pojawiają się na paradach, rekonstrukcjach bitew, filmach i zdjęciach. U podstaw leży, jak mówią twórcy, uwielbienie historii, rywalizacja pomiędzy modelarzami, popisy inżynierskie i mechaniczne, ale na pewno łączy je jedna idea: PASJA.
Można? Jak widać można. Na zdjęciach jeden z modeli na paradzie samochodów podczas Święta Niepodległości i Starym Rynku w Gdańsku 2014 roku.
O samochodzie przeczytasz w wikipedii, a o replikach na portalu Odkrywca